czwartek, 2 października 2014

Jesiennie

U mnie też zrobiło się troszkę jesiennie. Filiżaneczka z wikliny papierowej z kwiatuszkami z krepy:-D swoją drogą to już moja trzecia z kolei filiżanka i jestem z niej bardzo dumna. Jednak jak się coś częściej robi to człowiek udoskonala swoje umiejętności:-D A wy co myślicie?

6 komentarzy:

  1. Dorotko zawsze mówie , że trenin czyni mistrza. Twoja filiżanka wyszła super , jak moge cos zasugerowac to ciut bym wyciągnęła te rózyczki wyżej bo takie jak by utopine w śroku filiżanki. Życze dalszych sukcesów i doskonalenie umiejętności.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Śliczna! Pięknie wyszły Ci te różyczki z krepiny. Zupełnie, jak naturalne;) Filiżanka też jest cudowna;) Podziwiam wszystkich, którzy potrafią robi takie cuda z papierowej wikliny i z krepiny;) Gratuluję pomysłu i pozdrawiam Cię cieplutko;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękne różyczki i piekny kolor dobrałaś. Filiżanka też ładna - jak z prawdziwej wikliny. Męczę się z zwijaniem, więc tym bardziej zazdroszczę :)

    OdpowiedzUsuń
  4. bardzo ładna ta twoja filiżanka różyczek :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękny bukiet w pięknej filiżance, podziwiam :-)

    OdpowiedzUsuń